Będąc na wakacjach w Alanyi, wybraliśmy się na spływ rzeką w kanionie Köprülü. Cała wyprawa trwała może z cztery godziny, ale zapamiętam ją na całe życie :) Gorąco polecam ratfing na tureckiej rzece.
Rzeką do starożytności
Köprülü to najdłuższy w Turcji kanion i jeden z najpiękniejszych parków narodowych w kraju. Położony około stu kilometrów od Antalyi, wziął swoją nazwę od 14-kilometrowej rzeki Köprüçay, przepływającej przez sam środek parku i kanionu. Z kolei kanion jak i rzeka nazwę wzięły od imponującego mostu z czasów rzymskich. Całość jest położona w dolinie między wioskami Bolasan i Beşkonak.
Pokryty drzewami cedrowymi, cyprysami i sosnami kanion Köprülü trochę przypomina skalne stożki w Kapadocji. O ile bajkowe kominy to symbol słynnej krainy w Anatolii, o tyle, kanionowi w Riwierze Tureckiej kolorytu nadaje turkusowa rzeka Köprüçay, malowniczo ciągnąca się między jego wzgórzami.
To nie jedyna gratka dla amatorów zabytków. Na wzgórzach ponad wąwozem polecam zwiedzić ruiny starożytnego miasta Selge (na jego gruzach powstała wieś Altinkaya). Rzymski teatr, którego szczególnie widownia zachowała się w dobrym stanieś, może nie jest imponujący jak ten w Aspendos, ale jak najbardziej godny wizyty. Całości uroku Köprülü dodaje wspomniany już imponujący, starożytny most z czasów rzymskich wysoko przerzucony nad rzeką.
Przygoda na pontonie
Przeuroczy kanion można "eksplorować" na kilka sposobów. My wybraliśmy rafting, czyli spływ pontonem. Weszliśmy do niego w dziesiątkę, jedenastym był nasz przewodnik i zarazem kapitan załogi, sympatyczny Mesut :) Spływy po Köprüçay organizowane są w skali trudności od 1 do 6. Nasz był w skali nr 3, wystarczającej, aby osiągnąć wysoki poziom adrenaliny i doznać niezapomnianej przygody na rzece.
Przez kilkadziesiąt minut walczyliśmy z większymi i mniejszymi falami, stawialiśmy czoła bystrzom górskiej, lodowatej rzeki. Czekało nas mnóstwo niespodziewanych akcji podczas przepływania po bystrzach, kilka razy utknęliśmy na kamieniach, nie mówiąc o porządnych chluśnięciach i jednym połamanym wiośle. Bujało nami niczym łajbą na środku morza w czasie sztormu. Na szczęście, nikt nie wpadł do zimnej, górskiej rzeki ani nie odniósł urazu, co nawet przy wersji trzeciego stopnia, może się zdarzyć.
Oczywiście, nad bezpieczeństwem czuwał nas turecki "kapitan", który co chwilę nam przekazywał jakieś wskazówki, dzięki czemu nasz ponton nie znalazł się pod wodą :). Po przepłynięciu kilkunastu kilometrów, na brzegu był czas na odpoczynek i zabawę. Turcy potrafią ją zrobić z niczego – dużo śmiechu przysporzyła gra stojąc w kręgu, z wiosłami. Po chwili wytchnienia czekała nas kolejna przygoda - uzbrojeni w liny przeprawiliśmy się po skałkach nad drugi brzeg rzeki. Walka z nurtem rzeki była pasjonująca, ale prawdziwa adrenalina nadeszła wraz z skokami do wody z półki skalnej zawieszonej na wysokości około 8 metrów.
Po rzecznej adrenalinie i wysiłku przyszedł czas na obiad. Świeży pstrąg zapity piwem Efez smakował zdecydowanie lepiej, niż dorsz nad polskim morzem. Dodam, że rzekę Köprüçay można przemierzyć również kajakiem. Dla jeszcze innych adrenaliną będzie złowienie w rzece smacznego pstrąga i przyrządzenie go wedle własnego sposobu. Niesamowitych emocji zapewni również jeep safari i trekking po Köprülü.
Kanion na pieszo
W wersji pieszej trip po kanionie zaczynamy w miejscowości Beşkonak. Przed nami 7 kilometrów wędrówki do mostu. Po jego przejściu mamy kolejne około 10 kilometrów do wioski Altinkaya, przy której leżą ruiny starożytnego miasteczka Selge.
Z najwyższych miejsc widowni wspominanego okazałego rzymskiego teatru warto zobaczyć piękną panoramę kanionu. Z czasów rzymskich pozostały też ruiny agory, łaźni czy cystern. Na Selge jednak nie kończymy wycieczki śladem historii. Najbardziej dociekliwym amatorom zabytków Turcji polecam pozostałości pięciu kościołów z czasów bizantyjskich. Badania archeologiczne są ciągle tutaj prowadzone, więc o Altinkayi (Selge) bęzie jeszcze głośno.
Trasa od wybrzeża do ruin liczy ponad 50 km. Dojedziemy nią autem po drodze szutrowej od krzyżówki na drodze D400, między miastami Manavgat a Serik. Jadąc do Selge oczywiście podziwiamy kanion, rzekę i park ze wzgórza. Wstęp na teren parku archeologicznego jest bezpłatny. W samej wiosce sezonowo jest czynnych kilka sklepików, warto kupić od mieszkańców Altinkayi ich rękodzieła. To najlepsze pamiątki z Turcji. Wycieczkę do kanionu polecam dla turystów spędzających wakacje na terenie kurortów Riwiery Tureckiej, szczególnie Antalyi, Alanyi, Side, Manavgat, Kemer czy Belek. W artykule, oprócz własnych zdjęć, za zgodą autorów, wykorzystałem fotografie mojego tureckiego przyjaciela, Murata Çörtüka oraz biura https://www.antalyagezirehberi.net/
Zapraszam na moje pozostałe relacje z uroczych zakątków Turcji. Przeczytacie w nich o:
🧿 plażowaniu wśród zabytków sprzed 2 tys. lat, czyli SIDE 👉 link tutaj
🧿 tureckim Saint Tropez, czyli BODRUM 👉link tutaj
🧿wycieczce na zamek na klifie z pięknymi widokami na plażę Kleopatry, czyli ALANYA 👉 tutaj
🧿 tureckim safari wśród gór Taurus i kanionie w SAPADERE 👉link tutaj
🧿 wrażeniach z bajkowej krainy w KAPADOCJI 👉 link tutaj
Miło powspominać,dobra robota👍